No i mamy poniedziałek. Dni coraz zimniejsze, noce mroźne, w sklepach i TV wyprzedaże, mikołaje, wzruszające reklamy allego - wiecie o którą chodzi? Szczerze to podoba mi się ta reklama (video poniżej). Mocno nostalgicznie mnie nastraja... jeszcze ten rok na początku, 1985 :). Jest to jedna z naprawdę niewielu reklam, która udała się polskiej branży reklamowej. A tak poza tym, co chcielibyście dostać "na mikołaja"? ;)
Czekamy na planety
Ciągle wyczekuję Horinzons - dodatku do Elite: Dangerous o którym pisałem w poprzednim, poniedziałkowym wpisie. Przesunęli start bety o kilka dni, powinna wystartować dziś ale ciągle czekamy. Jak już wspominałem na livestreamach - dostępu do bety nie będę kupował, gdyż nie opłaca mi się dopłacać kilkanaście € więcej za to, żeby przetestować nowe funkcje a wszystko co zdobędę w becie, nie przechodzi do pełnej wersji gdy, meeh. Jest jeszcze nadzieja otrzymania prasowego dostępu ale gdyby tak się stało, to poinformuję o tym na facebook. Natomiast oficjalnej daty premiery dodatku Horizons jak na razie nie ma.
ETS2 - firma staje na... koła
Może i mało interesujący temat ale chciałem go poruszyć. Jak wiecie (bądź nie),w Euro Truck Simulator 2 gram wyłącznie w trybie pojedynczego gracza oraz na modach. Jednym z nich jest mod na ekonomię - Yet Another Economy Mod. Co trzeba wiedzieć o tej modyfikacji w skrócie: "wnosi do rozgrywki wiele zmian, czyniąc ją bardziej realistyczną i wymagającą" a mianowicie obniża stawki za dostawy oraz spowalnia zdobywanie poziomów jak i doświadczenia kierowcy. Hardcore. Lubisz szybką jazdę w ETS2, no limit, bez kagańca? to ten mod zdecydowanie nie jest dla Ciebie. Otóż po wgraniu tej modyfikacji powinieneś a nawet musisz przełączyć się w tryb spokojnej jazdy i wczuć się ogólnie w klimat prowadzenia wirtualnego trucka. Przestrzeganie przepisów oraz zasad, wyliczanie każdego kilometra coby paliwa wystarczyło, każda kolejna stłuczka grozi bankructwem (przynajmniej na początku). Ogólnie łatwo nie jest :)
Dobrze się jeździło na "Szybkich zleceniach" póki nie wymarzyłem sobie swojego ciągnika. Miałem na koncie kilkanaście tysięcy, dobrałem kredyt i kupiłem MANa. Radość i euforia. Kilkanaście tysięcy kilometrów i niestety splot zdarzeń, nieuwaga, moja głupota i pech złożyły się na to, że musiałem wziąć kredyt na 690 000 aby wystarczyło na raty poprzedniego kredytu oraz naprawę mojego białego rumaka, pierwszego MANa. Było mi mało. Skoro zostało kilkaset tysięcy z nowego kredytu to pomyślałem, zatrudnię kierowcę, oddam mu obecny ciągnik a sam sobie kupie wymarzonego MANa TGX Euro 6. Tak też zrobiłem. Mam zielonego, pięknego MANa. Kolejnych kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, zdarzeń, mandatów, wypadków sprawiło, że kasa szybko stopniała. Przez ostatnich kilkanaście dni balansowałem na krawędzi bankructwa. Bank automatycznie wspierał mnie finansowo (paliwo, przejazdy przez bramki) z nadzieją że kiedyś z tego długu wyjdę. I stało się! Kredyt 690 tysięcy nieco stopniał do około 230k, dzięki temu mogłem wziąć sobie niższy kredyt (coś około 250k), spłacić poprzedni a i w kieszeni jakaś różnica została! Teraz zamiast 10 tysięcy dziennie spłacam 6. A to wszystko dzięki sprytnemu oku jednego z widzów - pozdrawiam monczka ;)
Kończąc ten wywód nt. mojej kariery w ETS2, zastanawiam się czy warto takie rzeczy opisywać na blogu? ;)